Dużo pracujecie przy komputerze, ból w nadgarstku i ogólne drętwienie ręki prowadzącej mysz, to Twoja stała dolegliwość? Być może warto rozejrzeć się za ergonomicznym gryzoniem w układzie wertykalnym, który jest bardzo polecanym narzędziem. Jest już na rynku sporo marek mających w swojej ofercie wertykalne myszy, najczęściej wykonane w technologii bezprzewodowej. Kłopot w tym, że tego typu urządzenia najczęściej nie są tanie. Marka Logitech da nam świetne materiały i dużą precyzję pracy sensorów, jednak za topowy model MX Vertical zapłacimy około 389 PLN, natomiast za tańszą wersję LIFT, jedyne 195 PLN (cena z Allegro, bo w sieciach osiąga około 249 PLN). To sporo, ale z pewnością warto zapłacić za wygodę, jeśli godzinami wycinamy zdjęcia lub kreślimy precyzyjne, graficzne wzory. A co jeśli nie potrzebujemy wybitnej dokładności w śledzeniu podłoża naszej podkładki, wykorzystujemy komputer bardziej do spraw biurowych, a potrzeba precyzji w większości przypadków ogranicza się do trafienia kursorem w odpowiednią rubrykę arkusza kalkulacyjnego? Wtedy być może wystarczy nam Natec CRAKE 2.
Do mnie dotarła wersja "normalna", czyli dla praworęcznych użytkowników, ale jeśli ktoś jest leworęczny, to wystarczy zamówić odpowiednią wersję, bo obie są produkowane równolegle.
Osobiście jestem kompletnym ascetą, jeśli chodzi o instalowanie na komputerze dodatkowych aplikacji sterujących, a w CRAKE 2 nie mamy tego problemu, bo producent nie przewidział konieczności ich instalacji. Równie skromnie prezentuje się wyposażenie w opakowaniu, bo dostaniemy tylko instrukcję obsługi oraz jedną sztukę baterii AA.
Natec CRAKE 2 jest myszą budżetową, więc nie należy w materiałach, z których ją wykonano, dopatrywać się czegoś nadzwyczajnego. Niemniej plastik, z którego wykonano kadłubek, jak i przyciski, jest dość dobrej jakości, choć nie dodano tam gumowanej powłoki antypoślizgowej. Może to i lepiej, bo w tańszych gryzoniach, ta nanoszona na myszy guma, z czasem zaczynała się nieprzyjemnie kleić. Całość, jest po prostu plastikowa, ale solidnie zmontowana i nic nie trzeszczy podczas pracy w naszej dłoni. Pod palcami znajdziemy sześć przycisków (bez możliwości programowania).
Za rolką scroll’a przygotowano przełącznik wartości DPI regulowany w jednym kierunku (w górę) w stałym zakresie
800 -> 1200 -> 1600 -> 2400.
Do widoku myszy systemu wertykalnego trzeba się trochę przyzwyczaić, bo śmiesznie wygląda ona na naszym biurku. Ot, taka piramidka o nachylonych przyciskach i rolce scroll’a. No ale właśnie taka budowa ma oddziaływać zbawiennie na układ naszych kości i ścięgien.
Na spodzie zaprojektowano trzy spore, teflonowe ślizgacze, komorę dla baterii AA, w której znalazło się również miejsce "parkingowe" dla mikro nadajnika USB, okienko sensora optycznego, przełącznik trybu łączności (Mode) oraz wyłącznik 0/I).